Własne mieszkanie. Czy to jeszcze możliwe?

Własne mieszkanie. Czy to jeszcze możliwe?

Tak, coraz częściej mieszkanie pozostaje w sferze coraz mniej realnych marzeń. Przeszkodą jest dziś nie tylko cena nieruchomości, ale też brak możliwości uzyskania finansowania. W końcu bylibyśmy gotowi spłacać go nawet wiele lat, ale najpierw bank musiałby nam go udzielić. Tylko, aby mieć zdolność kredytową trzeba dziś zarabiać kilkakrotność średniej krajowej. Jak w takim razie się ratować, aby spełnić marzenie o swoim M?

Może najpierw działka?

Właśnie, zazwyczaj jest tak, że marzymy o choćby skromnej kawalerce, a dopiero, gdy ją już mamy i założymy rodzinę, myślimy o czymś nieco większym, by z czasem dojrzeć do myśli o własnym domu, z kawałkiem ogrodu i dodatkową własną przestrzenią. Może to błędne myślenie, by przechodzić w życiu te wszystkie etapy? Może od razu zacznijmy od finału i rozejrzymy się nie za mieszkaniem, a za działką, na której z czasem postawimy dom? Jeśli zgromadziłeś gotówkę na wkład własny do kredytu, zainwestuj w działkę budowlaną. Jeśli nie masz, pożycz od banku, ale właśnie na działkę. Po kilku latach, gdy spłacisz ziemie, jej wartość będzie stanowić początek zabezpieczenia kredytu na budowę. Ziemia zyskuje na wartości, a pieniądze na lokatach zjada inflacja, dlatego taka działka to spora wartość.

Finansowanie kredytem gotówkowym

Tak, to co kiedyś wydawało się kompletną bzdurą, dziś jest całkiem dobrym pomysłem. Oczywiście, mowa tu tylko o sytuacji, gdy dysponujesz już jakąś gotówką i brakuje ci części pieniędzy lub zwyczajnie, rozpocząłeś budowa, ulubionym systemem Polaków, czyli w sposób gospodarczy, a teraz okazuje się, że zaczyna ci brakować, bo ceny materiałów jednak solidnie wzrosły. Taki kredyt zwykle nie będzie większy niż około sto pięćdziesiąt tysięcy i jego wadą jest to, że trzeba go spłacić szybciej, w ciągu dziesięciu lat. Sprawia to, że rata jest naprawdę spora, za to oprocentowanie może w tej chwili wynosić tyle samo, co w przypadku kredytu hipotecznego, a oszczędzamy sobie nie tylko wielu formalności, ale i czasu.

Leasing nieruchomości

To identyczna usługa, jak ta oferowana powszechnie przez salony samochodowe. Taki leasing najczęściej dedykowany jest osobą, które prowadzą własną działalność gospodarczą lub przedstawicielom wolnych zawodów, np. prawnikom czy lekarzom. Leasing nieruchomości to zwyczajny wynajem z możliwością wykupu lokalu po jakimś czasie. Zdarzają się oferty także dla osób fizycznych i warto ich poszukać, boi niewątpliwą zaletą jest zdecydowanie krótszy okres obowiązywania umowy, a także możliwości uwzględniania leasingu w kosztach. Wreszcie, wymagania co do zdolności kredytowej są niższe niż w banku. Nieco inną opcją, choć zbliżoną, jest wynajem nieruchomości w długim terminie z zastrzeżeniem sobie w umowie możliwości pierwokupu, w razie, gdyby właściciel z czasem zdecydował się na sprzedaż.

Deweloper w potrzebie

Wbrew pozorom, są tacy na rynku. To zwykle ci, którzy w złotym okresie cudownego prosperity zdecydowali się na zainwestowanie w małe osiedla domków, czy szeregowiec złożony z dziesięciu lokali, a teraz zwyczajnie zostali bez potencjalnych klientów, pracowników i gotówki na zakończenie inwestycji. Z takim deweloperem masz szanse na dogadanie się, co do zakupu nieruchomości na raty. W końcu dla lepszy wróbel w garści… I tak dalej. I tobie, i deweloperowi może się to opłacać. Oczywiście, konieczne jest zawarcie notarialnej umowy i zobowiązanie do spłaty, ale deweloperzy mają zwykle zdecydowanie mniejsze wymagania niż banki.